Want to support CHYOA?
Disable your Ad Blocker! Thanks :)

Chapter 13 by Regin34 Regin34

Czy Mira zaryzykuje?

No jasne

Ellena popełniła błąd, myśląc że związana najemniczka jest pokonana. Mira była córą sierżanta, od małego uczona że walka kończy się dopiero wtedy gdy jeden z oponentów gryzie ziemię. Nie podda się, dopuki widzi szansę na zwycięstwo, nawet bardzo niewielką. Kamień, który okazał się być niewiele większy od kciuka był na tyle ostry, by móc pociąć więzy. Musi tylko zyskać trochę czasu.

-Kto ci płaci, hę?! Ile jest dla ciebie to warte! - Warknęła Mira, podpierając się plecami o ścianę. Jej głos i szum wiatru miały zagłuszyć odgłos skrobania. Jednak za to Ellena wymierzyła jej kolejny policzek.

-Już ty sobie nie myśl. Za jakiś miesiąc będzie z ciebie tylko brudna szmata, posuwana w burdelach.

Mira wypluła ślinę zmieszaną z krwią. Nie mogła się teraz zatrzymać. Musi jeszcze trochę potrzeć, więzy zaraz puszczą...

-Na serio to ci się opłaca? Prędzej czy później ludzie się zorientują i złapią cię. Żadne pieniądze nie są tyle warte...

Przetrwało jej uderzenie w piersi. Sapnęła z bólu, chwytając mocniej kawałek kamienia, by nie wypadł jej z rąk.

-Widzę że nie rusza cię zwykły ból Mira. Zahartowana suczka, co nie. - Oprawczyni uśmiechnęła się podłe, patrzywszy na kobiecość najemniczki. - Jednak są miejsca gdzie nie sposób się zatwardzić i zawsze będą wrażliwe i miękie.

Kiedy ręka Elleny powędrowała do jej szparki, spuściła na moment wzrok z twarzy Miry. A więcej nie było trzeba zdeterminowanej wojowniczce, by uderzyć mocno czołem o nos oprawczyni. Porywaczka nie była na to kompletnie przygotowana, przez cios przyniósł piorunujący skutek. Zatoczyła się do tyłu, chwyciwszy się za krwawiący nos, chwilowo oszołomiona. Jednak Mira nie zamierzała dać jej szansy. Szamocząc się ze związanymi rękami, uderzyła teraz kolanem w głowę Elleny. Głowa jej odskoczyła do tyłu i odruchowo odtoczyła się do tyłu. Jednak tam, nie było już półki, tylko zaczynała się przepaść i tylko nadludzkim szczęściem uniknęła spadnięcia. Wtem, rozległ się trzask. Więzy w końcu puściły i Mira miała wolne ręce.

Ellena przetarła krew cieknącą jej z nosa zdumiona, ale zareagowała natychmiast. Rzuciła się do przodu, w kierunku miecza a Mira odgadła jej zamiar. Najemniczka zdążyła chwycić broń za ostrze, wykonać unik i uderzyć głowicą w skroń przeciwniczki, jak młotem bojowym. Cios był celny i posłał kobietę na kolana. Próbowała jeszcze powstać, ale następny cios pozbawił ją przytomności.

Całość walki nie trwała dłużej od dwóch minut, a mimo to Mira dyszała jak po godzinnym biegu. Adrelanina sprawiła, że nie czuła bólu po ciosach i chłodu po nagiej skórze. Spojrzała z nienawiścią na leżącą oprawczynię, opierwaszy się na mieczu.

Co zrobi z Elleną?

Want to support CHYOA?
Disable your Ad Blocker! Thanks :)