Zobacz czy z dziewczynÄ… wszystko w porzÄ…dku {facet}

-Hej, trzymasz się? - pytasz się dziewczyny.

Odpowiada ci słabym uśmiechem i mówi 'tak'. Chwytasz w dłoń medalion, wciąż wiszący na szyi dziewczyny.

-O co chodzi z tym wisiorkiem? - zastanawiasz się na głos.

-Oh, to źródło mojej mocy. - odpowiada dziewczyna.

-Mocy?

-Tak, jestem dżinem i z niego pochodzi moja moc. Ta małpa tam pracuje dla jednego takiego pojebanego bandziora, który próbował użyć mnie do wyeliminowania konkurencji. Widzisz, byłam swego rodzaju niewolnikiem, ale udało mi się uciec kilka dni temu i... i nadal uciekam.

Taa, to niewątpliwie ciekawa historyjka, ale niezbyt przekonująca.

-Aha, ale jeżeli masz te wszystkie moce, to czemu nie użyjesz magii aby uciec i wogóle.

-Cóż, niestety, nie mogę życzyć niczego dla samej siebie. Niezła ironia spojarzawszy na wszystkie moje moce.

-Heh, wciąż nie jestem przekonany... dżin?

-To prawda i potrafię to udowodnić, załóż ten medalion i wypowiedz życzenie - zachęca cię, rzucając ci medalion.

-Dobra - mówisz. Zastanawiasz się chwilę patrząc na niezbyt zachęcające otoczenie i kontynuujesz - 'Dobra, ok, chciałbym abyśmy byli gdzie indziej.

...nic.

-To czegoś dowodzi, nieprawdaż? - zauważasz.

Dziewczyna ma skwaszoną minę: -To musi być formalne życzenie, zawierające słowa 'życzę sobie aby'... Choć w tym wypadku mądrzej byłoby nie życzyć sobie nic tak ogólnego, bo skończysz w jakimś kanale czy coś.

-Ok, życzę sobie, abyśmy byli w moim domu.

Następną rzeczą jaką zauważasz jest komin... na twoim dachu.

-Co jest ku...

-Mówiłam ci, że musisz być dokładniej... - przerywa słysząc głośne ŁUP nieopodal. Wyglądacie oboje za rynnę i widzicie tego jebanego oprycha, wciąż nieprzytomnego, w kwiatach twojej matki.

-Ej, daj spokój, to jest jakieś pojebane, jak ktokolwiek ma dostać cokolwiek zgodnego z tym co chciał? Życzę sobie, aby wszystkie moje życzenia były dokonywane za pośrednictwem myśli i by zawsze efekt był dokładnie taki jak chcę.

-Gotowe - dżin uśmiecha się.