More fun
Want to support CHYOA?
Disable your Ad Blocker! Thanks :)

Chapter 2 by dscdf dscdf

Co robisz?

Rzuć jej jakieś ubranie. {facet}

Zdejmujesz swoją kurtkę i podajesz jej, ale jakoś nie możesz przestać gapić się na jej częściowo odkyte ciało. Uśmiecha się nieśmiało i zakłada twoją kurtkę. Pomagając jej wstać pytasz się, czemu dała się wciągnąć do tej alejki. Ona zaś po prostu spogląda na ciebie i mówi: -On jest... był... moim Panem.

Wyraźnie zdając sobie sprawę z tego, że nie wiesz o czym mówi, przestaje i odwraca się w twoją stronę.

-Jestem dżinem, wiesz, tym rodzajem co spełnia życzenia. I, cóż, on był moim Panem. To było to co chciał zrobić, więc... pomagałam mu...

Przerywa ponownie, spoglądając na mężczyznę na ziemi - kolo nieźle krwawi od twojego ciosu w tył głowy - ale potem jej uwaga znów jest skierowana tylko na ciebie.

-Ale teraz to ty jesteś moim nowym Panem! - wykrzykuje ściskając cię mocno - Myślę jednak, że na razie nie powinniśmy już tu pozostawać. Nie chciałbyś już czasem iść?

Gdzie udacie się ty i twój nowy... dżin?

Want to support CHYOA?
Disable your Ad Blocker! Thanks :)