Disable your Ad Blocker! Thanks :)
Chapter 6
by Loserman
What's next?
Atak od tyłu
Objęłam rękoma jej tłuste dupsko, z trudem unosząc jej ciężar do góry. Spomiędzy tych grubych, pomarszczonych pośladków wychylał się mój cel, zakazany owoc - odbyt. Szybkim ruchem wcisnęłam swoją twarz bliżej do tego soczystego zadu, i liznęłam cały rów od dołu do góry. Gdy tylko mój narząd smaku zrobił kontakt z jej tylnym otworem, Elka podskoczyła z zaskoczenia. “AU!!! S-SIOSTRO, CO TY DO DO CHOLERY ROBISZ?? TAM NIE… N-NIE WOLNO!!!” Kobieta próbowała protestować, jednak ton jej głowy oraz rozluźnienie nóg zdradzało jej prawdziwe intencje. Mój język wędrował po każdym skrawku tej brzoskwini, zagłębiając się w każdy rowek, smakując każdej kropli potu, będącej słodsze niż cokolwiek z tutejszych cukierni… przypomniały mi się wszystkie pokusy jakiś ostatnio doświadczyłam. Ostatnia niedziela, gdy Pani Olga kucnęła do modlitwy, mogłam zobaczyć czerwone stringi wystające spod jej legginsów… jak wtedy dziwnie się czułam na ten widok, jak modliłam się wieczorem gdy to wspomnienie do mnie wracało. W teraźniejszości sięgnęłam wolną ręką w moje majtki, kompletnie przemoczone od moich soków. Bezcereoninaknie moje palce zaczęły tańczyć na mojej niewyżytej piździe. Roskosz jakiej odmawiałam sobie latami. Czułam się jak w niebie czułam prawdziwe, realne szczęście, mogąc w końcu zaakceptować moje myśli.
Nagle Pani Elżbieta ryknęła nademną, jej tylny otwór zaciskający się na mojej twarzy. Jej zwierzęcy odgłos czystej żądzy pchnął mnie do końca - sama zawyłam głosno jak poczułam swój pierwszy od lat orgazm, wierzgając nogami na wszystkie strony w trakcie gdy moja cipka zacisnęła się na moich palcach, próbując je wydoić.
Upadłam na podłogę, kompletnie pochłonięta tą falą rozkoszy. Z tego momentu wyrwał mnie dzwonek telefonu - mój dzwonek. Mateusz (o którego obecności kompletnie zapomniałam) podał mi go. Spojrzałam na kontakt - Siostra Anastazja. Ah, cholera, pomyślałam odbierając.
“Beato, gdzie ty jesteś?” Wrzasnęła słuchawka. “Nie ma cię już od dwóch godzin! Masz natychmiast wracać, jesteś tutaj potrzebna!” Klik - połączenie zakończone nim zdążyłam odpowiedzieć. Może i lepiej, nie wiem czy dałabym radę rozmawiać bez dyszenia po niedawnym stosunku. Spojrzałam smutno na panią elę, wciąż rozwalona na kanapie z błogim uśmiechem. Miałam nadzieję że zdążę jeszczę rudnkę… odwróciłam się do Mateusza.
“Panie Mateuszu, bardzo przepraszam za zakończenie twojego eksperymentu tak wcześnie ale muszę wracać do kościoła.” Powiedziałam, zakładając z powrotem mój habit oraz okulary. Mateusz się uśmiechnął. “Nie ma żadnego problemu Siostro! Pamiętaj że możesz wpaść jeszcze kiedyś jak będziesz miała ochotę. A, i masz tutaj coś” powiedział dając mi małą siatkę. “Masz trochę bielizny na zmianę gdy ta ci się ubrudzi.” Wow, taki prezent naprawdę mi się przyda! Podziękowałam Mateuszowi w typowy katolicki sposób - całując go z języczkiem. Następnie wyszłam z domu szybkim krokiem, kołysząc przy tym swoim tyłeczkiem.
What's next?
- No further chapters
- Add a new chapter
Disable your Ad Blocker! Thanks :)
Jest chuj we wsi!
Rustykalny harem
Mateusz, młody geniusz, po latach studiów wraca na swoją rodzinną wieś by przetestować swój nowy wynalazek. I przy okazji trochę zamoczyć.
- Tags
- mind control, milf, gilf, village, polish, poland, unaware, mental changes, nun, oblivious
Updated on Jul 14, 2024
by Loserman
Created on Jun 15, 2024
by Loserman
- All Comments
- Chapter Comments