Porozmawiaj z niÄ…

"Usiądź tutaj" mówisz, siadając na łóżku i wskazując miejsce koło siebie. Dalej trudno ci uwierzyć, że to jest ta sama, prawdziwa Orihime, którą tak zawsze uwielbiałeś. To chyba jakiś żart albo symulacja. Orihime podchodzi do ciebie i posłusznie siada obok. Czujesz jej bliskość. Nie wygląda, jakby była złudzeniem.

"Jesteś... prawdziwa?" pytasz.
"Tak, jaka inna bym być mogłam?" odpowiada, zdziwiona chyba twoim pytaniem. Kładziesz rękę na jej biodrze, dotykając jej ciała. Jest jak autentyczne, to nie jest żadna sztuczna lalka czy jakiś robot. To jest ciało prawdziwego, żywego człowieka. Ale jak to możliwe? I czy ona rzeczywiście...
"Naprawdę zrobisz wszystko?"
"Tak, oczywiście" odpowiada słodkim, niewinnym głosem "Po to tutaj jestem. Mam zrobić wszystko, co mi karzesz. Oczywiście, nie wolno mi nikomu zrobić krzywdy, ani tobie ani sobie. Ale poza tym jestem całkowicie do twoich usług" uśmiecha się przy tym ciepło. Jej słodki uśmiech uzupełnia jej seksowne ciało.

"Skoro tak... to" zastanawiasz się dłuższą chwilę, ale nie zdejmujesz ręki z jej uda, jakbyś się bał, że ci ucieknie "To, chciałbym, abyś mi coś wyznała."
"Dobrze, co tylko zechcesz..." odpowiada, ale widzisz, że jest chyba trochę zakłopotana. Postanawiasz z tego skorzystać i zadać jej jakieś krępujące pytanie.