Want to support CHYOA?
Disable your Ad Blocker! Thanks :)

Chapter 4 by schizo85 schizo85

Miałam....?

Ochotę na jego wielką pałę...

Otworzyłam zachęcająco usta i czekałam patrząc mu w oczy.
Pociągnał mi głowę za włosy i wepchnął w usta główke penisa.
Była rozgrzana, śliska i wielka - musiałam mocniej rozchylić usta, na całą ich szerokość!
Gładko wepchnął penisa głęboko w moje gardło - usta mocno objeły penisa bo nie byłam wstanie szerzej ich otworzyć.
On tylko milczał i mocno trzymał moją głowę gdy posuwał mi usta kutasem.
Był wprawny w pieprzeniu takich dziewiczych ust jak moje - wbijał się głęboko ale gdy zaczynałam się dławić, wysuwał się - dając mi odetchnąć, ale cały czas zostawiając główke we mnie.
Usta miałam wysmarowane jego płynami i swoją śliną...
Byłam całkowicie w jego mocy - pieprzył mnie długo aż poczułam że moje usta pieką...
wyczułam że zbliża się do końca, a on....

a on....?

Want to support CHYOA?
Disable your Ad Blocker! Thanks :)