Disable your Ad Blocker! Thanks :)
Chapter 6
by dscdf
Co leci w TV?
JakieÅ› tanie sajens fikszon
Na ekranie telewizora pojawiła się jakaś wielka sala i uciekający facet. Lotnisko? Tak, to chyba rzeczywiście było lotnisko. Facet obejrzał się raz i drugi, tuż za nim biegło spore stadko ludzi w mundurach. Koleś przeskoczył przez parę barierek i wpadł do rękawa prowadzącego do samolotu. Za nim wpadli do niego też wszyscy pędzący agenci... FBI? Nie, to raczej CIA albo coś równie tajemniczego. Przy końcu rękawa drzwi do samolotu były już zamknięte ale nie zauważyli nigdzie uciekającego człowieka. "Kurwa, znowu nam uciekł" powiedział jeden z nich. Kamera szybko przemieściła przez płytę startową, gdzie po kole kołującego samolotu przemieszczało się coś... niezbyt wyraźnego. Po chwili dotarło do toalety i gdy otwarły się do niej drzwi wyszedł z niej koleś wyglądający na marną replikę Jamesa Bonda. Uśmiechnął się do uroczej stewardesy i usiadł na jednym z wolnych miejsc. Pojawiły się końcowe napisy...
-
Kurde, zajebisty motyw - mówisz do Aminy - chciałbyć znaleźć się na jego miejscu, wtedy dopiero mógłbym sobie poszaleć...
No i oczywiście, po krótkiej przerwie w wizji, gdy rozglądasz się na boki, jesteś na pokładzie samolotu i - sprawdzasz to szybko - możesz zrobić ze swoim ciałem co tylko zechcesz. Szybko stapiasz się z otoczeniem i...
poszalejesz?
Disable your Ad Blocker! Thanks :)
Dzień Życzeń
tłumaczenie jednego z innych opowiadań
tłumaczenie jednego z innych opowiadań plus moje dodatki
Created on Aug 7, 2005 by dscdf
- All Comments
- Chapter Comments